Strona:Poezye Mieczysława Romanowskiego.pdf/115

Ta strona została uwierzytelniona.

„W tem bacz! rzesza nadchodzi:
Sam Kościuszko rej wodzi;
Patrzę — lico jak słońce mu pała.
Ustępują się pany
Kłaniają się hetmany,
Bo ta rzesza za Polskę krew dała.

Dziatwa w Pradze wyrznięta
Do Kościuszki rączęta
Wznosi, rany wskazuje na szyi.
On główeczki im gładzi,
Potem zbiera, prowadzi
Do najświętszej Panienki Maryi.

„Panna orła z pogonią
Pokazuje im dłonią,
Słodko mówi o naszej przyszłości.
A ta przyszłość — o! Boże —
Wielka, jasna jak morze,
Pełna chwały i Twojej światłości.