Strona:Poezye Mieczysława Romanowskiego.pdf/120

Ta strona została uwierzytelniona.
DZIEWECZKA.
(Z dni mordów warszawskich.)

Kiedyż na te popioły i kości
Zmartwychwstania anioł z niebios zleci?
Polsko święta kapłanko wolności,
Podająca pod nóż twoje dzieci,
Kiedyż lud twój sztandary rozwinie? —
Ach! ty żyjesz krwią co z ciebie płynie!

Niech z krwi twojej świat umywa ręce
Jako Piłat z Chrystusa.... Wstyd ludom!
Ile kroć ty jękniesz w krwawej męce,
Tyle kroć ty bliższa Bogu, cudom,
Co podnosząc ciebie świat przerażą....
Oto stoisz znów z skrwawioną twarzą!

∗                              ∗