Ta strona została uwierzytelniona.
Lecz biada tobie! gdybyś jak dewotka
W kościołach gromów przemodliła porę.
Tam nie ochybne zniszczenie cię spotka,
I Bóg zostawi cię jak dziecko chore,
Klęczące we łzach na kościelnym progu,
A tylko z modłów wiedzące o Bogu.
Obcej cię w onczas poruczy prawicy,
Abyś w cierpieniach dorosła na męża.
Lecz nie! ty czujesz hasło w błyskawicy,
Ty wiesz, że wkrótce czas dobyć oręża,
I stanąć w polach, jak przed latyś stała —
O! czuwaj Polsko, byś nie przesłyszała.
1861.