Strona:Poezye Mieczysława Romanowskiego.pdf/56

Ta strona została uwierzytelniona.
PTAK WĘDROWNY.


1.


Szukali siebie śród tłumów wzrokiem,
Sam na sam milczeli,
I o uczuciu w piersiach głębokiem
Wspominać nie śmieli.
A dusze ich były jak zgodne dwie lutnie;
Czy cieszyć się, dumać, czy westchnąć wraz smutnie,
Przeczuwać siebie umieli.

On był ułanem legjonów polskich,
Syn niw podolskich.
Ona hiszpanka, alkada dziecię;
Jedyny skarb na tym świecie.