Strona:Poezye Mieczysława Romanowskiego.pdf/94

Ta strona została uwierzytelniona.

Rzekł i ręką ojowską mu skinął.
Ucałował syn rękę ze łzami,
I na zbroję wnet burkę nawinął,
Dosiadł konia i pomknął polami,
A dziad ukląkł i Boga pochwalił,
Że od bratniej krwi syna ocalił.

I wymodlił znać łaskę u Boga,
Bo syn dojrzał na chwałę Koronie.
Gromił Turka, Moskala bił wroga,
Za Szwedami rozpuszczał pogonie,
A nie przelał krwi bratniej ni razu,
Hetman, pomny rodzica nakazu.

1862.