Strona:Poezye T. 1.djvu/126

Ta strona została uwierzytelniona.

Ale życiowej pełen treści,
Pełen rozkoszy lub boleści.

III.

W takiej godzinie jam w nicości,
Tworzenia tajemniczą siłą,
Stawił świat pełny twej miłości,
A tak budowę mocno dzierżył,
Żem w jej istnienie sam uwierzył
Nie bacząc, że ja tylko sam
Kocham; że serce twoje biło
Tylko mojego serca tętnem;
Że ilem ognia wlał w twe łono —
Twarz tchnieniem paląc ci namiętnem —
Tyle w niem tylko ognia było,
I tyle tylko wówczas, tam...
Gdy nas od siebie rozdzielono
Wraz serce twoje ścichło, skrzepło...
Tak, póki słońce jasno płonie,
Ciemnego morza skrzą się tonie
I chłodna fala zda się ciepłą,
A gdy się słońce w zmroki schowa,
Fala znów ciemna i lodowa.
Śniłem twą miłość — — był to szał,
Sen najpiękniejszy mego ducha,