Ta strona została uwierzytelniona.
»Nabierzemy złota i talarów worem,
Zakopiemy w lesie pod starym jaworem.
Od buczka do buczka, aże do jawora,
Hań nasze pieniążki, hań nasza komora.
Zbójecki hetmanie ku dolinom z góry,
Jako się gradowe uniżają chmury«.
Spadł Jaś z zbójnikami w orawską zagrodę,
Jak ten orzeł z wiatru na koźlątko młode.
We drzwi od komory zadźwięczał obuszek —
Nasypie Jaś Hance dukatów w fartuszek.
Podpalił se miasto na wsze cztery rogi:
Nie chciał po ćmie macać między pola drogi.
Zobaczyli ogień husary czerwony,
Wiatr im konie niesie przez łąki, zagony.
Przyjechali duchem, w brzęczącym rynsztunku,
Dopadli zbójników jeszcze na rabunku.
Broni się Jaś ostro, ciupagą się broni:
Dwunastu husarów zwalił na ziem z koni.