Ta strona została uwierzytelniona.
XVI.
Zdaleka ku mnie płyną
Chopin'a smutne tony,
I duszą mą owłada
Żal nieskończony.
Chciałbym wyciągnąć ręce
I lecieć gdzieś w przestworza,
W wieczornych cichych mgławic
Bezdenne morza.
Coś rwie mi serce z piersi,
Od ziemi mię odtrąca — —
A gardło moje dławi
Gorycz paląca...