Ta strona została uwierzytelniona.
I czasem myślę, żem ja tylko spał,
Że całe życie moje było snem — —
Zbudzę się, raj ten odnajdę, com miał
W dzieciństwie mem...
XXXI.
Ku mej kołysce leciał od Tatr
O skrzydła orle otarty wiatr,
O limby, co się patrzą w urwisko —
Leciał i szumiał nad mą kołyską.
I w serce moje na zawsze wlał
Tęsknot do orlej swobody szał,
I tę zadumę limb, co się ciszą
Wielką objęte, w pustce kołyszą.
XXXII.
W wieczorną ciszę zdaleka słyszę
Szumiące cicho rzeki;
Myśli me zwolna, sennie kołysze
Szum cichy i daleki.
Wolno i sennie w wielki bezdennie
Świat myśli moje płyną,
Płyną nad gwiazdy lśniące promienie
I w ciemnej pustce giną.