Strona:Poezye T. 3.djvu/027

Ta strona została uwierzytelniona.

Zdumione patrzy cicho
Na ich taneczny krąg,
A wiatr po łąkach szemrze,
A kwiaty pachną z łąk.

Od pól rusałki lecą,
Miesięczną cichą nocą
I łąki rosą srebrzą
I duszę dziecka złocą.


∗             ∗

Od pól rusałki lecą,
Splatają w locie wieńce —
Skrzydlaty ku nim chłopiec
Wyciąga w górę ręce.

I dusza mu się do nich,
Skrzydlata dusza rwie,
A one zaślnią w blasku,
W perłowej giną mgle.

Od pól rusałki lecą,
Nad chłopca zwisną głową,
Białe doń ciała zbliżą —
I lecą w mgłę perłową...


∗             ∗

Od pól rusałki lecą,
We mgłach i wód oparach,