Strona:Poezye T. 3.djvu/064

Ta strona została uwierzytelniona.
Posąg Hermesa.

Panu Józefowi Jasieńskiemu.

Rzeźbiarz Hermesa posąg wykuł marmurowy,
W dłoń dał mu opleciony wężem posoch biały,
Zaś do stóp mu przywiązał skrzydlate sandały
I dał mu uśmiech boski. W alei mirtowej

Postawiono go na tle groty porfirowej,
Skąd się róże i laury ku niemu zwieszały;
I bóg, Argos pogromca, pełen świętej chwały,
Zdał się śnić pod różami i laurem u głowy.

A co noc się mirtowe gałęzie rozchylą
Z lekkim, cichym szelestem i pomiędzy róże
Przegląda twarz — z Olimpu bogom ukradziona...

Z pośród gęstwiny stopą wybiega motylą
Dziewczyna — i objąwszy pierś boga w ramiona,
Wrzące pragnienie gasi na zimnym marmurze.