Strona:Poezye T. 3.djvu/145

Ta strona została uwierzytelniona.

I, jak łódź wichrem pędzona, odpływa
Dalej i dalej, w bezbrzeż, coraz dalej...

Dalej i dalej... Już, zda się, zatraca
Pamięć swej klęski, swoich win i kary,
I gdy poza nią skraje lądu znikły,
Siedziby swojej zapomina zwykłej —
Płynie — aż ujrzy, że płynąc w bezmiary,
Tam, skąd uciekła, niezmiennie powraca...