Strona:Poezye T. 3.djvu/190

Ta strona została uwierzytelniona.
Ponure widmo...

Ponure widmo, co nad wodne głębie
Płyniesz w obłoków zawichrzonych kłębie,
Niesione wichrem rozszalałym halnym,
Straszne, że smreki drżą na brzegu skalnym:

Mnie nie przerazisz... Gdyby wyszła ze mnie
Mara mej duszy na te wodne ciemnie:
To przed jej smutkiem ty, górskie widziadło,
Cofnęłobyś się i w turniach przepadło.