Strona:Poezye T. 3.djvu/208

Ta strona została uwierzytelniona.
VII.

O morza modre, o łąki w rozkwitach,
O lasy śpiewne pieśnią zadumaną,
Kaskady, złotą bryzgające pianą
Ku słońcu, co się płomieni na szczytach:

Oto ma dusza w czarach i zachwytach
Wśród was się miała czuć rozkołysaną
Melodyą jakąś, dotąd jej nieznaną,
Zrodzoną kędyś w kwiatach i błękitach...

Otoście miały być weselem dla niej,
Ogrodem, pełnym woni i kolorów,
I tem smutniejsze jej dzisiaj jesteście...

Śmierć ku niej z morskiej wyziera otchłani,
Śmierć się kołysze nad nią w szumie borów
I w kaskad grzmocie i w kwiatów szeleście...