Inquis, haec quorsum? tibi praeparantur,
Te, Marce, czekant adsis, o sodalis,
Transige noctem hilaris et mecum
Funde trientes.
Sat kłopotorum tenet usque dzienius
Ad odpoczynkum data grzecznus nocte
Fruere et zmarskis caperatas aegris
Porrige frontem.
Mitte civiles domovesque curas;
Quid agat Chmielus, meditentnr króles;
Nam nos non juvat, licet pretioso
Spumet in auro.
Nos vina juvant et hic qui jagodis
Tłoczatur sokus purus nec dilutus
Nec Bacchus placet nisi sit ab omni
Viduus unda.
Veni, tu solus mihi goscius eris
Praeter quod tamen aderit quae smacznos
Porrigat kąskos poculaque bibet
Culta Jagusia.
Quum si te non hoc pociągabit cetum
Es de kamienio chalybisque kruszczo
Et frustra tibi sensus excitamus,
Marce, wieczerza.
Oczy są ogień, czoło jest zwierciadłem,
Włos złotem, perłą ząb, płeć mlekiem zsiadłem,
Usta koralem, purpurą jagody,
Póki mi, panno, dotrzymujesz zgody.
Jak się zwadzimy: jagody są trądem,
Usta czeluścią, płeć blejwasem bladym,
Ząb słupią[1] kością, włosy pajęczyną,
Czoło maglownią, a oczy perzyną.
- ↑ Słupią = trupią.