Strona:Poezye oryginalne i tłomaczone.djvu/458

Ta strona została przepisana.
5. Nadgrobek JMPanu Generałowi Żebrowskiemu, pod Żorawiem zabitem r. 1676, przez Stanisława Morsztyna, Chorążego Zatorskiego napisany.

,

Tu naznaczonéj dopędziwszy miary,
Broniąc ojczyzny, broniąc świętéj wiary,
Żebrowski, leżysz; dałeś ducha Panu
Wpośród majdanu.

Żadne już leki członków twych nie stulą,
W pół rozdzielonych kartaczową kulą;
Lecz sławy, wszyscy żeby ją widzieli,
Nic nie rozdzieli.

Żałosna żona siła utraciła,
Że towarzysza miłego pozbyła,
Lecz w generale więcéj, każdy przyzna,
Traci ojczyzna.

6. Do JMPana Jana Jabłonowskiego, Chorążego Koronnego, przez Stanisława Morsztyna (posyłając przekład Hipolita).

Zacny chorąży! usłyszawszy, że ty
Werbujesz pod swą chorągiew poety,
Przy podniesionym do popisu drągu,
Począłem i ja myślić o zaciągu.
Ale że wszyscy niejednako piszem,
Zrzadka kto będzie twoim towarzyszem;
Sam przodek trzyma koronny chorąży
I nikt mu pewno w wierszu nie nadąży.
Ja się już sądzę, żem leniwy w biegu,
Więc choć w ostatnim postaw mię szeregu.
Ktoby chciał wiedziéć, kiedy to przeczyta,
Czemu leśnego niosę Hipolita,
Hipolit służył i wiernie i szczerze
Dyannie, która ma w swéj mocy zwierze.
Tyś do téj,[1] przystał na smaczne więzienie
Co, jak i ona, w herbie ma jelenie.

  1. Mademoiselle de Betune, siostrzenica królowéj J. M., któréj herb z matki — trzy jelenie.