Strona:Pogrzeb Klemensa Junoszy (Kurjer Warszawski).djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.

Nie kocha się gorąco, ani nie pracuje się nad siły bezkarnie... Od takich trudów bieleje włos. W wieku, który jest zwykle pełnią dojrzałości, podkopany na siłach chorobą i sterany tyloletnią nadmierną pracą, Junosza był starcem. Duch po dawnemu był silny, ale ciało gasło powoli. Aż wreszcie

„...polały się łzy czyste — rzęsiste
Na ten wiek męski — wiek klęski.”

Beznadziejna niemoc powaliła go na łoże boleści.

„I oto serce, co wiele kochało
I oto serce, co wiele cierpiało,
Dziś, nakształt głazu, ścierpło i zlodniało.”

I polały się łzy czyste — rzęsiste, łzy rzęsiste rodaków, nad mogiłą zasłużonego pisarza, — łzy czyste, jak czystem było to „zlodniałe” dziś serce.
„Dobry człowiek z dobrego skarbu serca swego wynosi rzeczy dobre.” (św. Łukasz VI. 45.)
Te słowa Ewangelisty niechże będą ostatniem naszem pożegnaniem z prawdziwie „dobrym człowiekiem”, który naszej literaturze tyle wyniósł skarbów.
Cześć i chwała po wsze czasy pamięci Klemensa Junoszy!

Następnie, imieniem mieszkańców Lublina, zabrał głos dawny i dobry znajomy zmarłego, dr. Gustaw Doliński.
Przemówienie jego brzmiało, jak następuje:

Mowa dra Dolińskiego.

W imieniu rodzinnego miasta, w którym przed laty ujrzał pierwsze światło złamany przedwcześnie walką z życiem pracownik — cóż ja mam wyrzec, co przedstawić, co ofiarować? Mam-że sławić cnoty, czy wartość pracy oceniać, czy wielbić talent, czy jedną więcej gałązkę wpleść do zasłużonego wieńca wawrzynu? — Nie: już to uczyniono przede mną.
Patrząc naokoło siebie, zapytuję, co tu zgromadziło orszak tak liczny, dlaczego za trumną podążył lud tak mnogi, czemu skromnemu literatowi złożono hołd, wysokiemu dostojeństwu należny?
Czy dokonał świetnych czynów, co opromieniły skroń jego nimbem chwały? Czy wsławił się szeregiem wynalazków? Czy w dziedzinie twórczości i sztuki pisarskiej odkrył nieznane dotychczas tajniki i wskazał nowe kierunki i drogi? Czy, może, zebrał skarby olbrzymie i hojne z nich na cele społeczne poczynił zapisy? — Nie.