Strona:Polacy w zaraniu Stanów Zjednoczonych.pdf/239

Ta strona została skorygowana.

cuzów z tytułu zarekwirowania statków amerykańskich oraz towarów należących do kupców amerykańskich. Barlow został również upoważniony do rozpoczęcia negocjacji w celu wznowienia stosunków handlowych między obu krajami. W 1809 roku Napoleon ogłosił dekret nakazujący konfiskatę każdego statku amerykańskiego, który zawinie do portów Francji, Hiszpanii i Włoch. W sumie skonfiskowano aż 134 statki amerykańskie. Było więc o co rokować, Barlow jednak napotykał duże trudności. Wobec wojny angielsko-amerykańskiej 1812 roku uregulowanie tej sprawy stało się jeszcze pilniejsze i Barlow postanowił osobiście przedstawić ją Napoleonowi. Na jego usilne nalegania francuskie ministerstwo spraw zagranicznych odpowiedziało, że może być przyjęty przez cesarza w Wilnie.
27 października 1812 roku Barlow wraz ze swoim synem Thomasem i służącym udał się do Wilna. Wziął z sobą ogromną dokumentację problemu, obiecując sobie rozstrzygnięcie wszystkich spraw w rozmowie z Napoleonem. W Wilnie spotkało go jednak rozczarowanie. Armia francuska była już w odwrocie. Francuski minister spraw zagranicznych Bassano, który przebywał również w tym czasie w Wilnie, oświadczył, że cesarz jest zbyt zajęty kampanią rosyjską, aby go przyjąć. Barlow bezskutecznie ponawiał prośby, wreszcie spakował rzeczy i odjechał.
W drodze powrotnej do Paryża Barlow zatrzymał się w Warszawie. 18 grudnia opuścił ją, udając się na południe. Zima była ciężka i podczas podróży zaziębił się. Ponieważ miał wysoką temperaturę, zdecydowano przerwać podróż, chociaż Barlow spieszył się na święta Bożego Narodzenia do Paryża. Thomas znalazł gospodę dla ojca we wsi Żarnowiec. Tu 26 grudnia 1812 roku Barlow zmarł na zapalenie