Strona:Posażna panna.djvu/127

Ta strona została uwierzytelniona.
—  126  —

wejścia pod pantofel, pod śliczny pantofelek panny Adeli! Początek dobry, powinno wszystko pójść dobrze!
Sędzia nabrał otuchy i wniósł podanie o nowy urlop w interesach familijnych, tymczasem wzdychał do swego ideału zdaleka i począł się rozczytywać, obok kodeksów, także w poezyach, zamyślał się głęboko wśród czytania aktów prawnych, a stąd piękne i czytelne dawniej referaty sądowe, zastąpił teraz kreślonymi, poprawianymi i licznie »żydami« ozdobionymi. W tydzień otrzymał list od Guzowskiego z przyjacielskim wylewem uczuć i wiadomością, iż widział pannę Marzyńską, cudnie wyglądającą, idącą do kościoła z siostrą; w przypisku zachęcał Guzowski przyjaciela do prędkiego odwiedzenia Lwowa i »życzliwych« osób. Następnie otrzymał sędzia list od Armana z podobnem zakończeniem — ale sędzia jechać nie mógł, bo nie dostał urlopu, urzędował więc jak na szpilkach...
Pan Floryan Guzowski szedł sobie pewnego dnia ulicą, gdy nagle dojrzał niedaleko pana Herscha Kahane, który od pewnego czasu przestał się kontentować zapewnieniami pana Floryana, »iż niedługo zapłaci«, lecz domagał się oddania zaraz długu, grożąc skargą. Pan Floryan chciał uniknąć spotkania z niecierpliwym panem Kahane, a widząc się w bliskości mieszkania Armanów, wstąpił do nich. Pan Kahane stanął osłupiały, straciwszy nagle z przed oczu ściganego dłużnika.
Panie musiały się widocznie bardzo nudzić, bo ucieszyły się wielce wizytą. Guzowski miał zapas wiadomostek i plotek bieżących, plótł o nich bez końca, zszedł na projektowane zabawy, na komitety, których jest członkiem, i nie przeczuwając nawet, jaką przyjemność sprawia paniom, nawiasowo nadmienił, że byłoby to wielką przysługą dla komitetu, gdyby panie raczyły przyjąć udział w zabawie kwiatowej dla pogorzelców, że, gdyby miał nadzieję, iż panie opuszczą samotność dla gwarnej zabawy, pojawiłby się w urzędowym charakterze członka komitetu z najgorętszem zaproszeniem.
— Dla pogorzelców! ach! dla tak szlachetnego celu nie