Strona:Postanowienie w sprawie katastrofy pod Otłoczynem.pdf/11

Ta strona została uwierzytelniona.

w stanie stałej gotowości psychicznej do prawidłowego wykonywania czynności zapewniających bezpieczny sposób prowadzenia pociągu. W opisany sposób przyrządami rozmieszczonymi w różnych miejscach w obrębie stanowiska pracy maszynisty lokomotywy spalinowej typu ST-44, mógł operować jedynie człowiek w pełni zorientowany w czasie i przestrzeni, a więc nie ulegający już złudzeniom, czy halucynacjom wzrokowo – słuchowym w następstwie przemęczenia.
Zaobserwowanie ze stanowiska maszynisty lokomotywy spalinowej omawianego typu faktu jazdy po lewym – a więc na linii dwutorowej niewłaściwym – torze, przy włączonych wszystkich trzech światłach czołowych tego pojazdu, nie mogło stanowić dla Mieczysława Roscheka żadnych trudności. O tym, że prowadził lokomotywę z włączonymi światłami czołowymi, świadczą zeznania świadków: Franciszka Mergalskiego, Edwarda Brygalskiego, i Henryka Łojka – maszynistów obsługujących lokomotywy pociągów przejeżdżających przez stację Otłoczyn z kierunku Torunia w kierunku Aleksandrowa Kujawskiego pomiędzy godz. 200 a 430 dnia 19 sierpnia 1980 r., stwierdzających zgodnie, iż widzieli światła trzech reflektorów lokomotywy pociągu zwróconego w kierunku Torunia, stojącego na stacji Otłoczyn na torze sąsiednim, położonym po prawej stronie toru, po którym przejeżdżali przez tę stację oraz zeznania świadka Gerarda Przyjemskiego – maszynisty uczestniczącego w katastrofie pociągu osobowego, który widział światła pociągu nadjeżdżającego ze strony przeciwnej, przy czym właśnie ich widok pozwolił mu na zorientowanie się bezpośrednio przed zderzeniem, iż pociąg ten nadjeżdża po tym samym torze. Odmienne w tej kwestii twierdzenie, zawarte w zeznaniach Zofii Wróblewskiej utrzymującej, że lokomotywa pociągu wyjeżdżającego obok nastawni OC 1 po torze niewłaściwym nie była oświetlona, należy w tej sytuacji ocenić jako obiektywnie nieprawdziwe. Okoliczność ta w żadnym razie nie może prowadzić do dyskredytowania wartości dowodowej zeznań tego świadka w całości, zwłaszcza w tych częściach, w których treść ich pokrywa się z treścią innych dowodów osobowych i rzeczowych, zaś omawianą wyżej rozbieżność między obiektywną rzeczywistością, a relacją Zofii Wróblewskiej co do stanu oświetlenia lokomotywy przypisać trzeba znanym