Strona:Postrzyżyny u Słowian i Germanów 054.jpg

Ta strona została przepisana.
46[375]
KAROL POTKAŃSKI.

Znany to dobrze skądinąd obyczaj i bardzo rozpowszechniony wśród dzikich ludów[1]. Takie zbliżenie dwóch tych pojęć t.j. uwolnienia z pod mundium i ofiary nie szkodzi jednak bynajmniej mojej hipotezie. Ten, który się bogom oddaje, nabiera często sam większego znaczenia, zjednywa sobie ich łaskę, dzielą się oni z nim jakąś cząstką swej własnej siły i potęgi. Słowem zbliża się do nich. Tak jest n.p. z młodymi Chattami i z owymi sześciu tysiącami Sasów, wyjednywają oni wszyscy męstwo. To poddanie się przynosi im korzyści, nie jest poddaniem w ścisłem tego słowa znaczeniu. Dopełniając ślubu, składają oni włosy i uiszczają się przez to z długu zaciągniętego wobec boga wojny. Postrzyżyny mogły wyrażać coś podobnego. Mniej może chodziło o poddanie się jakiemuś bóstwu, a więcej o wkupienie się w jego łaskę, przez złożenie mu włosów, a zarazem wyjście z pod tej opieki po dokonaniu ślubu, pewne wyzwolenie się, przygotowanie do nowej epoki w życiu a jednocześnie zakończenie starej; wszystko są to pojęcia, które się łączą bardzo dobrze i z tem, com powiedział o znaczeniu postrzyżyn, i ze znaczeniem ślubu religijnego w ogóle. Tym sposobem mogły one kończyć dzieciństwo i lata młodzieńcze oraz wyrażać wyzwalanie się stopniowe. Wszystkie ludy pierwotne znają i do dziś dnia obchodzą uroczyście zakończenie i rozpoczęcie lat dziecinnych oraz wieku młodzieńczego; z wszelką pewnością znali je i Germanowie.
Jasnem jest, że przy takiem pojęciu obcięcie włosów przestaje być hańbiącem.

Okazuje się to już choćby z tego, że jest ślubem wojennym. Warunkiem jego spełnienia jest przecież albo zabicie nieprzyjaciela na wojnie, albo pomszczenie klęski. W obu więc razach idzie o rzecz zaszczytną. Obcinał zaś włosy albo sam ślubujący, albo nawet mógł i kapłan, ponieważ chodziło o ślub religijny, czyli, że nie było ubliżającem nawet, jeżeli obrzędu dokonywali ktoś trzeci. Przy pierwszych postrzyżynach ojciec występował w roli kapłana, w roli zwykłej, przy drugich albo sam młodzieniec przycinał sobie zarost albo dokonywał tego ojciec, lub wreszcie naczelnik plemienia może w religijnym charakterze lub nawet sam kapłan. Pod tym więc względem sprzeczności nie ma, można nie tylko drugie ale i pierwsze postrzyżyny nawiązać, do tego religijnego znaczenia włosów, o którem tutaj dopiero co mówiłem. Ponieważ zaś oba te obrzędy łączyły się z ważnymi okresami życia dziecka czy młodzieńca, nic więc dziwnego, że nabrały i prawnego znaczenia, wy-

  1. Wilken, Das Haaropfer str. 81.