pokarmu, podobnie jak otwarcie oczów u Alamanów, zapewniało mu dziedziczenie[1]. Ceremonie te mogły być u różnych plemion różne, bynajmniej się jednak nie wyłączały. Anglosasi n.p. znali danie imienia pierwszy pokarm i pokropienie wodą[2]. U innych plemion mogły się te obrzędy rozdzielić i różnie potem z sobą łączyć lub zastępować się wzajemnie. Cały ten przegląd przekonał nas o jednem, a mianowicie, że nie ma postrzyżyn wśród wszystkich symbolów wprowadzających dziecko do rodziny. Czy ich tam dawniej nie było? Tego na teraz nie przesądzam, w każdym jednak razie za rzecz pewną uznać trzeba, że w dobie historycznej nie miały one tego znaczenia. Potwierdza to nasze założenie: że Germanowie znali postrzyżyny jako symbol wyjścia z dzieciństwa a raczej dochodzenia do pełnych lat w ogóle. Dlatego też obchodzono je najpóźniej z końcem 12 lub 15—18 lat, podczas kiedy słowiańskie postrzyżyny odbywały się z końcem trzech lub siedmiu. To też stanowi główną między niemi różnicę. Z podobieństw zaś wyliczyć należy ucztę i danie podarków a wreszcie formę adopcyi przez strzyżenie od nich pochodzącą.
Te są wspólne znamiona, które łączą germańskie postrzyżyny ze słowiańskiemi.
W dwóch pierwszych rozdziałach niniejszej pracy zajmowałem się postrzyżynami u Słowian i Germanów. Dowiodłem, jak sądzę, że są one u jednych symbolem wprowadzenia do rodziny, u drugich symbolem wyjścia z dzieciństwa, dojścia do pełnoletności. Dwa te znaczenia, jakkolwiek różne, nie są przeciwne sobie. Postrzyżyny słowiańskie nie umniejszają wprawdzie władzy ojcowskiej nad dzieckiem jak germańskie, ale za to mogą i one być uważane za święto odchowania, za koniec pierwszego dzieciństwa, niemowlęctwa.
Już taka obecność jednych i tych samych symbolów u ludów należących do jednego szczepu nasuwa pytanie, czy zwyczaje owe nie mają gdzie wspólnego źródła? Jeżeli mają, to gdzie i jakie?
Odpowiedź na to nadspodziewanie łatwo i szybko dają zwyczaje ludności aryjskiej w Indyach Wschodnich. Zachowały się u nich do dziś dnia postrzyżyny pierwsze i drugie i to naturalnie w swej pełnej