Strona:PraktykaBALTYCKA.pdf/176

Ta strona została uwierzytelniona.

ucieczki przed żywiołem. Do minusów takiej żeglugi zaliczyłbym usypianie czujności wobec wiatru i fal, które wędrując razem z jachtem wydają się być przyjaznymi oraz niespodzianki wynikające z braku uwagi sternika.

Kursów baksztagowych nie lubią ci, którym dokucza morska choroba ale zachwycają się nimi entuzjaści spinakerów. W stosunku do fordewindu panuje zgodna antypatia. Wolniejsze to od baksztagu a uważać trzeba niesamowicie. Wałęsający się z burty na burtę sztaksel i bom, czający się do skoku na przeciwległą burtę – sprawiają że sternik znajduje się w stanie permanentnego rozdrażnienia. Można ujarzmiać foka spinakerbomem i wiązać bom grota do tylnych want kolumnowych ale tylko częściowa ulga.

Przy dłuższej żegludze z silnym wiatrem warto przesunąć środek ożaglowania ku dziobowi jachtu. Jeśli port docelowy jeszcze daleko i nie przewidujemy żadnych manewrów – można to uzyskać, zrzucajac grota. Jacht poczuje się zaraz jakby był ciągnięty a nie popychany (szturchańcami). Unikając kursów fordewindowych na korzyść baksztagów obu halsów poprawimy pracę żagli, uzyskamy lepszą prędkość oraz ustabilizujemy kierunek żeglugi (wdzięczność nawigatora). W żegludze w silniejszych wiatrach od rufy nie powinniśmy nieść więcej żagla niż gdybyśmy zawrócili na wiatr. Pełne wiatry od rufy działają przecież także na kadłub, takielunek i.... sternika. Nie raz wysłuchiwaliśmy mrożących krew w żyłach opowieści o jachtach o gołych masztach, pędzonych wiatrem z niewiarygodnymi prędkościami. Dlatego też chciałbym zwrócić wam uwagę na dwie rady. Pierwsza, mówi o tym że pragnąc prawidłowo ocenić co się dzieje wokół nas – powinniśmy, chociaż, na chwilę zawrócić na wiatr. To jest ta rada, która ma was sprowadzić na ziemię. Druga rada dotyczy odwrotnej sytuacji. Gdy żegluga na wiatr staje się już mordęgą nie do wytrzymania – pamiętajcie, że (jeśli ląd wam nie zagraża) zawrócenie jachtu uspokoi jacht.
Sternikom debiutującym na morzu odradza się oglądanie do tyłu (jak żona Lota) na fale goniące jacht. Początkowo wydaje się, że co druga fala musi sięgnąć kokpitu. Później okazuje się, że te spie-