Strona:PraktykaBALTYCKA.pdf/230

Ta strona została uwierzytelniona.

wodne mają za zadanie uporządkowanie ruchu statków w wąskich przejściach lub/i poprowadzenie go przez akweny odpowiadające ich zanurzeniu. Ponieważ jachty różnią się od statków minimalnymi wymiarami (czasami trudno je dojrzeć z mostku), śmieszną szybkością, małym zanurzeniem a na dodatek uzależnieniem od kierunku wiatru – nic dziwnego, że nie jesteśmy mile widziani nawet przy „krawężniku” farwateru. Zresztą co to za partner, którego ewentualnego uderzenia nie musi brać pod uwagę dużą jednostka. Jest to coś w rodzaju zadufania kierowców autostradowych lor i... motorniczych tramwajowych. W różnych krajach – różnie jest traktowane uwijanie się jachtów między statkami. Swego czasu zdumiało mnie „razreszenje” przejścia torem wodnym na żaglach – udzielone przez stację pilotów przed wyspą Kotlin (podejście do Sankt Petersburga). „Tolko nie mieszajtie krupnym sudnom” – była to noc a „wołgobałty” szły jeden za drugim aby zdążyć na otwarcie miejskich mostów. Paradoks polegał na tym, iż było to wtedy, kiedy miasto nosiło jeszcze imię wodza rewolucji a o prawach człowieka dopiero zaczynał dyskutować Zjazd Deputowanych Ludowych.
Analiza mapy i locji musi udzielić nam odpowiedzi czy żegluga po zewnętrznej stronie granicy toru wodnego jest możliwa. Posuwanie się równolegle do toru wodnego jest o tyle wygodne, że korzystamy cały czas z jego oznakowania a „skanalizowany” ruch statków redukuje nieco obawy o przejechanie jachtu, zwłaszcza nocą. Jeśli z analizy pomocy nawigacynych wynika, iż żegluga w tym akwenie jest dozwolona lub wskazana tylko w obrębie toru wodnego to pożądanym jest trzymanie się blisko prawego obrzeża farwateru. Żegluga małym jachtem po torze wodnym podczas ograniczonej widoczności jest niezwykle ryzykowna, mimo respektowania zasady ruchu prawostronnego i bliskości obrzeża toru. Dla statku – nasza kilkuwęzłowa prędość równoznaczna jest staniu w miejscu. Na dostrzeżenie nas na radarze – nie liczcie. Wracając do starych doświadczeń z Zatoki Fińskiej – mniejszym ryzykiem podczas mgły było wejście na radziecki akwen poligonowy niż żegluga w bezpośredniej bliskości toru.