Strona:PraktykaBALTYCKA.pdf/243

Ta strona została uwierzytelniona.



OSTRZEŻENIE O SZTORMIE

Nawet najbardziej przezornym skipperom sztorm się przytrafia od czasu do czasu. Najskrupulatniejsze studiowanie prognoz, mapek synoptycznych nie ustrzeże nas już przed biciem morza. Musimy być zatem nie tylko świadomi ale i przygotowani. Roz-ważny żeglarz nie wychodzi w morze, kiedy z głośnika grozi „ostrzeżenie o silnym wietrze”. „Silny wiatr” to niby tylko „siódemka” ale mało kiedy mamy pewność, że na tym się skończy. Powrót do portu zazwyczj jest trudniejszy niż sztormowanie na pełnym morzu.
A więc jesteśmy na morzu i słyszymy „ostrzeżenie o sztormie”. Do portu za daleko aby udało się nam uciec. Najwyższy czas przygotować jacht na spotkanie z wichurą. Zaczynamy od ogólnego klaru na decku i we wnętrzu jachtu. Porządkujemy rzeczy osobiste, pakujemy do strugoszczelnych opakowań sprzęt fotograficzny, kamery, dokumenty, pieniądze, zegarki ręcze itp). Zapisujemy godzinę, ciśnienie atmosferyczne, pozycję, stan logu, kurs kompasowy. Przygotowujemy, aby były pod ręką sztormiaki, bądź kombinezony asekuracyjne, pasy asekuracyjne oraz pasy bezpieczeństwa.
A teraz jacht:

1. Przygotowujemy do postawienia, marlując na sztormrelingu foka sztormowego. Doładowujemy akumulatory, sprawdzamy światła nawigacyjne.
2. Zamieniamy grota marszowego na foka małego (60% powierzchni). Przygotowujemy, aby był „pod ręką” – grota sztormowego (30% powierzchni) lub trajsla – nie zapominając o „żmijce”.
3. Zamykamy i zaśrubowujemy świetliki pokładowe oraz klapy bakist i achterpiku. Przygotowujemy wsuwki (sztorcklapy) do założenia.