Strona:PraktykaBALTYCKA.pdf/296

Ta strona została uwierzytelniona.



RADIOWA ŁĄCZNOŚĆ MORSKA

Spróbuję zaryzykować tezę, że wprowadzenie radionadajników na jachty jest jednym z trzech „siedmiomilowych kroków” jakie w okresie po II wojnie światowej zrobiło żeglarstwo w dziedzinie bezpieczeństwa. Myślę, że poprzednim było upowszechnienie sztormrelingów, krokiem następnym wydają mi się odbiorniki wyznaczające pozycję jachtu.
Radiotelefon UKF. Jak dużą wagę przywiązują zachodni żeglarze do wyposażenia jachtu w radiotelefon UKF – mogą opowiedzieć ci z naszych kolegów, których dopuszczenie do uczestnictwa w powszechnych imprezach żeglarskich uzależniano jedynie od faktu posiadania tego „pudełka”. Nie pytano o tratwę, pasy ratunkowe, pasy asekuracyjne, rakiety, pławki czy Kartę Bezpieczeństwa.
Podstawowym rodzajem radiokomunikacji w jachtowej żegludze bałtyckiej jest łączność radiotelefoniczna UKF w morskim paśmie „V” fal ultrakrótkich pomiędzy 156 do 174 MHz. Zasięg łączności tego rodzaju jest „horyzontalny” co w praktyce oznacza odległość do 30 Mm. Bywa, że w warunkach dobrej propagacji uzyskuje się o wiele dalsze kontakty ale zawdzięczamy je tylko okazjonanym odbiciom fal radiowych (np. od jonosfery). W warunkach jachtowej żeglugi bałtyckiej zasięg ten jest zupełnie wystarczający aby mieć świadomość, iż w razie czego – ktoś usłyszy nasze wołanie o pomoc. Łączność radiotelefoniczna jest nieocenionym źródłem informacji pogodowych, ostrzeżeń nawigacyjnych, zwrócenia uwagi, uzyskania informacji czy porad medycznych. Usprawnia procedury portowe, kanałowe, śluzowania itd. Najważniejszym atutem jest oczywiście nie tylko poczucie bezpieczeństwa ale i realna możliwość uzyskania pomocy. Dlatego uważam, że pierwszym z zakupów elektroniki jachtowej powinien być właśnie radiotelefon UKF, wyprzedzający