Strona:PraktykaBALTYCKA.pdf/357

Ta strona została uwierzytelniona.

się na ich wodach terytorialnych zmierza do portu lub właśnie go opuścił. Aktywne zainteresowanie jachtem gaśnie z chwilą uzyskania informacji skippera iż to tylko tranzytowy („nieszkodliwy”) przepływ. Nocne kręcenie się w bezpośredniej bliskości brzegu może być powodem zatrzymania jachtu do kontroli. W takim przypadku bądźcie przygotowani na wizytę funkcjonariusza z pieskiem – poszukiwaczem narkotyków.

Rys. 26.2 Motorówka straży granicznej.


Zbliżający się do jachtu patrolowiec marynarki wojennej (nie zapomnijcie salutu banderowego) z reguły przynosi nam ostrzeżenie, że zbliżamy się do obszaru ćwiczeń bojowych, strzelań artyleryjskich, zrzutów itp. Jeżeli nie pogwałciliśmy żadnej czerwonej kreski na mapie – zazwyczaj konwersacja sprowadza się do zapytania „czy nie zrobiłoby nam dużej różnicy, gdybyśmy się odłożyli na kurs np. 330° i pożeglowali tak 3 Mm”. Oczywiście „w interesie panów bezpieczeństwa”. Wezwaniem do zatrzymania jachtu może być flaga „L” MKS (żółto-czarna szachownica), zielona rakieta lub migający niebieski „kogut”. Zazwyczaj dochodzi tylko do zbliżenia się jednostek. Cały czas jest mowa o skandynawskich, niemieckich i naszych wodach.
Na północno-wschodnich wodach Bałtyku można mieć pecha, polegającego na spotkaniu szybkiej motorówki z osobnikami uzbrojonymi w „Kałasznikowy”. Jeśli ktoś dotąd lubił filmy o piratach — od tej pory zmieni gust. Szwedzkie i duńskie czasopisma żeglarskie radzą nie stawiać oporu. Poza rabunkiem – z pewnością