Strona:PraktykaBALTYCKA.pdf/47

Ta strona została uwierzytelniona.

mogą być wiązane bo każda sekunda waży a „krawat” może się splątać. Dlatego też najlepszym rozwiązaniem jest włożenie kół ratunkowych do specjalnych koszy (obejm), mocowanych do kosza rufowego (Rys.4.18, a, b). Na jachtach niemieckich widuje się tu pływaki, będące skrzyżowaniem koła podkowiastego i pasa ratunkowego(Rys.4.18.c). Nie jest to wymagane żadnymi przepisami ale zapewniam Czytelników o użyteczności tych prostych urządzeń.

Rys. 4.18. Kosz „klasycznego” koła ratunkoweg (a), kosz ratunkowego koła „podkowiastego” (b), stelaż pasa ratunkowego (c).

Szpula linki ratowniczej. O sposobach wyławiania człowieka na morzu piszę w rozdziale o bezpieczeństwie żeglugi. Tu kilka słów o urządzeniu do tego celu służące. Koło ratunkowe, spoczywające w lewym koszu powinno posiadać 40 — 50 metrowej długości „rzutkę polipropylenową (pływającą), najlepiej pomarańczową. Aby się nie splątała (co przypadku liny zbuchtowanej dzieje się często) — nawijamy ją na szpulkę umieszczoną pod koszem rufowym (Rys. 4.19.). Szpulkę wykonać możemy z rury aluminiowej o średnicy 32 lub 50 mm, dwóch krążków policzkowych o średnicy 200 mmm oraz stalowej ośki o średnicy 20 mm. Lina może być prowadzona przez bloczek, zamocowany do kosza rufowego.