kierowania instytucjami żłobków, ochron, opieki różnostronnej nad dziećmi, chorymi, starcami, ubogimi uwydatnia wybitne ich przy pracach humanitarnych zdolności. Skoro dodamy, że kobieta zdobyła sobie już dawniej równouprawnienie w dostępie do szkół wszelkiego typu i zakładów naukowych nawet najwyższych, że zatem rozporządza ona przeciętnie tą samą wiedzą, co i obywatel-mężczyzna, jasnem będzie że państwa obecne, aby zadaniom swoim podołać, oprzeć się muszą na kobiecie, jako na czynniku politycznym równorzędnym, że zatem upaść powinny wszelkie przywiązane do płci ograniczenia.
Podnoszone dawniej obawy, że pierwiastek kobiecy w politycznym życiu zakłócić je musi, sprowadzić niepożądany przewrót, obniżyć poziom obrad parlamentarnych nie wytrzymały krytyki argumentów logicznych, ani próby doświadczeń życiowych.
Czyż można wyobrazić sobie dziksze sceny od tych, które odegrywały się w wielonarodowym parlamencie wiedeńskim, a nawet wśród bardziej kulturalnych, ale pełnych temperamentu deputowanych parlamentu francuskiego?
Prawa wyborcze posiadają kobiety w Nowej Zelandji, w republikach australijskich, w wielu stanach Am. Pn. od paru lat dziesiątków. Opisywać ich tu nie będę, bo wielokroć, były omawiane dla poparcia naszych żądań. Otrzymały je kobiety bez wielkich trudności, jako w społeczeństwach nowych, które nie miały tradycji, a zatem nie potrzebowały z nią zrywać. Wybory odbywają się tam spokojnie, niemal familijnie, a męzcy i kobiecy członkowie rodzin oddają zwykle głosy na tych samych kandydatów i przystępują do tych samych stronnictw. Kobiety okazują się równie gorliwymi politykami, a nawet więcej przestrzegają swych uprawnień wyborczych, niż mężczyźni.
Pember Reeves[1] podaje, że na każdych 100 uprawnionych do głosu, głosowało w Nowe Zelandji:
w 1893 r. ... 69 mężczyzn 85 kobiet
„ 1899 „ ... 79 „ 75 „
Rolę kobiet zaś w parlamencie Australji określa sir Wiliam Fox polityk o 35 letniej praktyce parlamentarnej w następujących słowach:
- ↑ Das politische Wahlrecht der Frauen in Australien — Lipsk 1904 r.