Strona:Proklamacja Tadeusza Kościuszki.djvu/2

Ta strona została uwierzytelniona.

lub zwlekać nayzbawiennieyſze zamiary uſiłuie; gdzie nakoniec gwałtowne okoliczności, prędkich i ſilnych ſpoſobów wyciągaią. Ta ieſt przyczyna, dla którey ośmiu tylko Radzców, do ośmiu Wydziałów obeymuiących ogólney iſtotne potrzeby Narodu wyznaczyłem: iak to wyſzczególnia organizacya Rady.
Winienem wam ieſzcze wytłomaczyć ſię czemu zaraz nienominowałem Rady, choć mi ią natychmiaſt Akt powſtania ogłoſzony w Krakowie złożyć zalecił. Oto czekałem, Obywatele, póki ten Akt od więkſzey części Narodu potwierdzony nie będzie. Bo nie chciałem Rady dawać Narodowi z woli iednego Woiewodztwa, lecz z woli całey, a przynaymniey więkſzey części Polſki i Litwy. Ztąd wynikło, iż w pierwſzych i gwałtownych potrzebach wolałem w Woiewodztwach, za inſurrekcyą deklaruiących ſię, ſam dawać rozkazy i czynić urządzenia, które w Akcie Radzie ſą powierzone, niżeli tęż Radę ſtanowić, póki mnie ieſzcze wyraźnie głosy innych Woiewodztw nie upoważniły. Z radością widzę zbliżoną porę, w którey iuż nic uſprawiedliwićby mnie nie mogło od naymnieyſzego uchybienia granicom, któreście władzy moiey założyli. Szanuie ię], bo ſą ſprawiedliwe, bo wytknięte ſą z woli waſzey, która ieſt dla mnie Nayświętſzym Prawem. Spodziewam ſię, że nie tylko teraz, ale kiedy da Bóg uwolniwſzy Oyczyznę z nieprzyiacioł, rzucę miecz móy pod nogi Narodu, nikt mnie o przeſtąpienie ich nie obwini —
Obywatele! na wzaiemney ufności, na świetle i prawości w radzeniu, dzielności w czynieniu zawiſło zbawienie naſze. Wykonywaycie znaywiękſzą uſilnością rozkazy Władz Rządowych; ſłuchaycie ich przeſtrog, ſzanuycie ſiebie w ich powadze. Nie może ſię Narod ocalić bez rządu, lecz Rząd nie może bydź czynnym bez zaufania, poſłuszeńſtwa i gorliwości ludu. Widzicie, że tacy biorą do rąk kierowanie rzeczy publiczney, których całość oſóbiſta, z całością powſzechną ściśle ieſt złączona, i na którychby nayſroższą zemſtę wywarł nieprzyiaciel, gdyby ſię Oyczyzna uratować nie mogła. Ale uratuiemy ią Bracia, tylko myślmy zgodnie, czyńmy dzielnie i biymy ſię walecznie.
Dan w Obozie pod Sieczkowem d. 21. Maia 1794. Roku.

  LS Tadeuſz Kościuſzko.