Strona:Promethidion (Norwid).djvu/030

Ta strona została uwierzytelniona.

I mają tylko dwa warunki zgóry[1],
Pierwszy: że jeden ojców Bóg, a wtóry:
Żeby walczyli prawdą i dla prawdy,
Dziś, kiedy w ustach lud wszędzie i zawdy,
Głos ludu musiał wnijść, i masz go w jury[2].
....................

Opinjo, ojczyzn ojczyzno, twe siły
Są z głosu ludu! Głos ten wszakże wtedy
Pozarastane otwiera mogiły
I jest ogromnym głosem Boga, kiedy
Już tylko głosem i bez swojej siły.
Kiedy orzeka prawdę, by ją orzec,
Jak w nieczłowieczem ujęciu toporzec.
Kiedy jest przeto na puszczy wołaniem,
Gdy musi żebrać, aby go słuchano,
Choć mógłby bawić tęcz umalowaniem,
Kiedy jest ducha ostatnią wygraną,
Kiedy, bez kształtu prawie i bez linji,
Głos czegoś... nie wiem... głos jakiejś opinji.
....................

To strach! — — Milczycie teraz, strach to wielki,
Ten głos, przez potów, krwi i łez kropelki
Ociekający w sumienia naczynie
Pod narodami, jak w mistyczną skrzynię,
Jak w wór bajeczny Greków z morskim wiatrem,
Jak w ściek pod męczeństw tu amfiteatrem...

*

To mówiąc, słuchać każę, każę nato,
By nie ociekła i stąd kropla za to...
....................

  1. „I mają tylko dwa warunki zgóry”. — Pojęcie proroków, z prawa obowiązującego w Izraelu wzięte, sądzę, że z właściwego źródła. Prorocy, fałszem dla prawdy walczący, powoływani byli przed sąd. I duchowie proroków są poddani prorokom. Patrz u ś. Pawła w Liściech.
  2. Jury”, — po polsku Sąd przysięgłych.