ziemi obróconem, półogniwem drugiem, w niebo zawróconem, jest męczeństwo.
Str. 22, w. 1. „Odpoczął”. — Od-począł, znaczy, począł na nowo, począł w drugiej potędze...
Str. 22, w. 18. „Pomiędzy temi praca się stopniuje”. — Wszystkie organizacje pracy oficjalne są dzieciństwem logicznem, nic z nich nie może być, nie mają siły ograniczania skłonności rzemieślniczych. Jak można oznaczyć prawem liczbę ślusarzy, kamieniarzy, rzeźbiarzy i t. d.? Egipska i Babilońska to stara historja, z której już nic wycisnąć dla społeczeństwa chrześcijańskiego nie można. Po wystawie dla wszech-przemysłu, w Londynie wymyślonej, która jest tem samem w panowaniu komersu, czem był Panteon za czasów Agrypy dla wszech bogów świata, bałwochwalstwo przemysłowe dojdzie do zenitu swego, tak, jak tamto, za czasów, kiedy Panteon wszech bogów świata objął. A potem, potem przez postawienie sztuki tak, aby była najniższą modlitwą i najwyższem rzemiosłem (o czem tu śpiewamy), i przez postawienie estetyzmu tak, ażeby żywotnym i dodatnim ascetyzmem stał się, miara ta (materjalnie i po Babilońsku dzisiaj szukana) się otrzyma. Tę myśl polską w zarysie dostępnym naprzód rzucam, a później, da Bóg i dobra wola rodaków, że rozwinę.
Str. 25, w. 25. „Jeśli przepędza zbrojnych, mniejsza o to”. — Są ludzie, którzy wszystko, co jest nad rozum, za przeciw-rozumne biorą. Tym sposobem, nazwawszy mistycyzmem wszystko, czego się zgłębić nie chce (bo to praca), ani przyjąć (bo to pokora), są już na szczycie doskonałości. Przepraszam generałów, że ich stopień taki mi tu piękny rym nastręczył, bo rymów nie szukam, bo rymy to ruchawka, jak przychodzą, tak się je bierze. Że to jest bez złej myśli, da mi może Pan Bóg przekonać generała, pod którym służyć będę na polu bitwy, bo na polu sztuki już tak sobie zostanę!
Str. 28, w. 1. „I mają tylko dwa warunki zgóry”. — Pojęcie proroków, z prawa obowiązującego w Izraelu wzięte, sądzę, że z właściwego źródła. Prorocy, fałszem dla prawdy walczący, powoływani byli przed sąd. I duchowie proroków są poddani prorokom. Patrz u ś. Pawła w Liściech.
Str. 28, w. 5. „Jury”, — po polsku Sąd przysięgłych.
Str. 30, w. 11. „Środek, który centrum znaczy”. — To pojęcie środka autor wykładał już rodakom na posiedzeniu dnia 29 listopada w roku 1847 w ratuszu brukselskim.
Strona:Promethidion (Norwid).djvu/048
Ta strona została uwierzytelniona.