że hnet będę cię mógł uczynić nie tylko gubernatorem ale i kimś znaczniejszym jeszcze.
Sanczo złożył mu dank z całego serca i, ucałowawszy rękę oraz kraj pancerza, pomógł mu dosiąść Rossynanta, sam zaś na osła się wgramolił i pojechał wślad za swym panem. Don Kichot nie rozmawiał już z damami z kolasy ani nie żegnał się z niemi, jeno pocwałował w stronę pobliskiego lasu.
Sanczo zdążał za swym panem, ile sił w ośle, ale Rossynant kłusował tak zapamiętale, że giermek zostawszy kawał w tyle, jął wołać na pana, aby się zatrzymał. Don Kichot ściągnął cugle Rossynantowi, osadził rumaka na miejscu i czekał, aż się maruder przybliży.
— Wydaje mi się, panie — rzekł zziajany Sanczo, — że nie byłoby od rzeczy schronić się nam do jakiegoś kościoła, gdyż tegoby jeszcze tylko brakowało, aby ów rycerz, tak kaducznie obity, dał o wszystkiem znać do Świętej Hermandady[1]. Wziętoby nas w dyby, a zanimbyśmy z więzienia wyszli, musielibyśmy ze siedem koszul przepocić[2]?
— Zamilcz — rzekł Don Kichot — azaż widziałeś, aby kiedykolwiek jakiś rycerz błędny za mord, który popełnił, miał przed sądem stawać?
— Nie znam się na mordach, gdyż nigdy w życiu nie dybałem na nikogo, ale wiem, że Święta Hermendada ma baczne oko na tych, co po gościńcach harcują, i przeto też w nic się mieszać nie chcę.
— Nie obawiaj się, przyjacielu Sanczo, gdyż wyrwałbym się nawet z łap Filistynów, nie tylko z rąk Świętej Hermandady! Ale powiedz mi, czyś widział kiedy waleczniejszego i bardziej całemu światu znanego rycerza? Czy czytałeś o tem w historjach, aby ktoś z większym animuszem nacierał, z większą wytrwałością razy znosił, udatniej je zadawał i z większym kunsztem o ziemię powalał, niż ja?
- ↑ „Santa Hermandad Nueva“ utworzona została przez Izabellę Katolicką w 1476 roku. Był to surowy trybunał, postrach łotrzyków, grasujących po wsiach. „Santa Hermandad“ rozporządzała siłą 2000 uzbrojonych ludzi, pozostających pod dowództwem Alfonsa Aragońskiego, brata króla Ferdynanda Katolickiego. Trybunał ten posiadał własne prawodawstwo i sądownictwo.
- ↑ W tekście: „Sudar el hopo“. Hopo — egón. Wystrzępiony ogon lisa oznaczał także kiereję lub „szubę pasterza, z rodzaju tych, których do dziś dnia używają pasterze z Sardynji.