Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.1.djvu/221

Ta strona została przepisana.

które Don Kichot obaczył. W okolicy tej leżały dwie wioski. Jedna z nich była tak mała, że nie posiadała apteki ani cyrulika, wszystko to znajdowało się natomiast w drugiej wsi, oddalonej od tamtej o kilka staj. Balwierz, w przypadku, gdy jakiś chory potrzebował puszczenia krwi, albo gdy ktoś chciał brodę sobie ogolić, obsługiwał i mniejszą wioskę. Jechał teraz, opatrzony w miedzianą miednicę. W drodze deszcz go zaskoczył, chcąc tedy ochronić swój kapelusz, włożył miednicę na głowę, która, jako że była nowa i polerowana, lśniła zdala o pół mili.
Siedział na szarym ośle, jak to Sanczo dobrze zauważył, aliści Don Kichotowi zdało się, że to siwojabłkowity koń, rycerz i hełm złocisty, gdyż zawsze to, co widział, łatwo umiał przystosować do swego rycerskiego warjactwa i pomylonego pojęcia.
Widząc, że ów nieborak-rycerz się zbliża, Don Kichot poskoczył co tchu do niego, z wymierzoną kopją, jakby go chciał nawylot przebić i już dojeżdżając doń w pełnym galopie, krzyknął:
— Broń się, nędzniku, albo oddaj mi po dobrej woli, to coś mi słusznie winien.
Balwierz, widząc, że niespodzianie napada na niego jakieś straszydło, chcąc uniknąć ciosu włóczni, zeskoczył z osła piorunem i zaledwie dotknął ziemi, podniósł się na obie nogi i, z szybkością daniela, uciekać zaczął przez pola tak, iżby go wiatr nie przegonił. Na polu walki pozostawił miednicę, która wielką radość Don Kichotowi sprawiła. Rzekł, iż poganin trafnie się znalazł, naśladując bobra, który, osaczony będąc przez łowców, sam sobie zębami ucina ogon, wiedząc przez przyrodzony instynkt, że jest on przyczyną, dla której go tak prześladują[1]. Don Kichot rozkazał Sanczy podnieść hełm. Giermek, wziąwszy miednicę do rąk, rzekł:

— Wierę, piękna to jest miedniczka i warta jest ośmiu reali tak, jak maravedis[2].

  1. Don Kichot mógł czytać o tem w Plinjuszu, lub też w jednym z niezliczonych „Bestiarii“ średniowiecznych. Brunetto Latini mówi w swem „Tesoro“: „Castore è une besia che conversa nel mare del Ponto. La natura gl‘insigne la cagione perche l‘uomo caccia; e quando vede che non possa fuggire, egli stesse se li schianta co‘denti, li coglioni e gittali dinanzi a cacciatori, e cosi campano lori corpi“...
  2. Srebrna moneta, złożona z ośmiu reali, mająca wartość dwóch franków.