Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.1.djvu/241

Ta strona została przepisana.

jest sławnym Ginesem de Passamonte zwany także inaczej Ginesillem de Parapilla.
— Panie komisarzu — rzekł galernik — trzymajmy więcej język za zębami i nie szerzmy się teraz nad nazwiskami i przydomkami. Zowię się Ginesem, a nie Ginesillem, zaś Passamont jest mianem mego rodu, nie Parapiglio. Niech każdy swoich spraw i swego nosa pilnuje, a nie mało będzie miał już zajęcia.
— Mów no trochę przystojniej, panie — złodzieju — odparł wartownik — jeśli nie chcesz, abym cię sam nie uspokoił.
— Wiem dobrze, że dzieje się z człekiem tak, jak Bóg chce, ale nadejdzie dzień, kiedy się dowiedzą, czy się zwę Ginesem Parapiglia, czy nie!
— A czyż cię tak nie nazywają, oszuście? — zapytał strażnik.
— Nazywają mnie tak, ale uczynię w ten sposób, że już mnie nazywać nie będą, albo wyrwę to imię wraz z brodą, którą mam tam, gdzie wiem!
— Panie rycerzu, jeśli chcecie nas czem opatrzyć, to dajcie i ruszajcie z Bogiem, gdyż przyczyniacie nam nudy, pragnąc wszystko wiedzieć o życiu drugiego. Jeżeli jesteście ciekawi, tedy wiedzcie, że jestem Ginesem z Passamontu, którego życie tą ręką spisane zostało.
— To prawda — odparł komisarz — gdyż on sam napisał swoją historję, a tak trafnie, że trudnoby było do niej dwa słowa dodać. Pozostawił książkę w więzieniu, dając ją w zastaw za dwieście reali.
— Jestże to rzecz tak szacowna? — zapytał Don Kichot.

— Tak szacowna — odparł Gines — że pójdzie w kąt Lazarillo de Tormes[1] i inne księgi w tym rodzaju już napisane albo te, co napisane będą. Mogę panu tylko rzec, że traktuje ona o samych prawdziwych zdarzeniach, a przytem tak uciesznych

  1. Słynna powieść hultajska, znana także w przekładzie polskim i przypisywana Don Diego Hurtado de Mendoza. Pojawiła się poraz pierwszy w Alcalá w 1554 roku.