nił coś na kształt przyłbicy, która połączona z nagłówkiem, czyniła wrażenie całkowitego hełmu.
Chcąc wypróbować, czy szyszak jest mocny i czy się będzie mógł oprzeć próbie ciosu, wydobył szpadę i wyrżnął nią dwa razy. Lecz już pierwsze uderzenie w niwecz obróciło pracę całego tygodnia. Nie uskarżał się na ten przypadek i aby się na przyszłość przed taką możliwością ubezpieczyć, jął wszystko na nowo uładzać, wstawiając pod tekturę dwa żelazne drążki. Przekonany teraz, że ma hełm najprzedniejszego gatunku i głęboko ukontentowany z jego wytrzymałości, nie poddawał go już nowej próbie.
Wkrótce potem poszedł obejrzeć swego rumaka, który aczkolwiek miał więcej narośli na nogach, niż dukat ma groszy i więcej skaz, niż wywloką Gonelli,[1] qui tantum pellis et ossa fuit, tem niemniej wydał mu się dzielniejszym od Bucefała Aleksandra i Babieki Cyda. Cztery dni strawił, głowiąc się nad wymyśleniem nazwy, gdyż był przekonany, że rumak sławnego rycerza, rumak, odznaczający się tak pięknym wyglądem, nie mógł pozostawać bez odpowiedniego miana.
Szło mu koniecznie o to, aby nazwa ta mówiła jasno, jakim był ów rumak, zanim począł błędnego rycerza na swym grzbiecie nosić i jakim stał się od tej pory. Nie dziwota, że skoro jego pan zmienił kondycję, to i on nazwę zmienić musiał, przyjmując inną, bardziej sławną i pięknie brzmiącą, na wszem z jego nowem powołaniem i stanem zgodną.
Siła imion tworzył, przetwarzał, przekręcał i wykręcał, przedłużał i skracał, wałkował i nicował w wyobraźni swej i pamięci, aż wreszcie nazwał go Rossynantem, gdyż nazwa ta zdała mu się bardziej świetna, mile w ucho wpadający i oznaczająca przytem, jakim rumakiem był ongiś a jakim stał się teraz, on, najpierwszy rumak świata.
- ↑ O jednym błaźnie, Gonelli, mówi włoski nowelista przed Boccacciem, Franco Sacchetti w wielu nowelach. Inny Gonella, błazen dworski z czasów duca Borso, stał się bohaterem książki „Buffonerie del Gonella“, która jest zbiorem żartów i krotochwil, mu przypisywanych. Cervantes mógł się z nią zapoznać, gdy w służbie kardynała Juljusza Acquaviva przybył do Rzymu w roku 1568. Zdanie łacińskie, według Bovle, pochodzi z „Aulularia“ Plauta. Gonelli i jego facecjom poświęcona jest praca F. Gabotto: „L’epopea del Buffone“, (Bra 1893) a także dłuższe studjum w „Giornale storico d. lett. ital. XXII 250. Rumak błazna Gonelli był cały ze skóry i kości, gdy tymczasem o rumaku Don Kichota mówi autor, że „tenia mas cuartos que un real.., Gra słów niemożliwa do oddania, gdyż po hiszpańsku słowo „cuarto“ ma znaczenie podwójne. Jest to moneta miedziana, złożona z czterech maravedis (Maravedis zamieniony w roku 1848 na reala, odpowiadającego mniej więcej czwartej części franka), albo też choroba kopyt końskich. Cejador y Frauca cytuje przysłowie portugalskie: „Koń z cuartos na kopytach nie wart jest jednego quattrina“.