rządnice, co go rozbieg, za znakomite damy, panie tego zamku, rzekł z wyszukaną galanterją:,
„Nie było na świecie rycerza,
Co jak Don Kichot od dam,
Tyleby doznał dworności;
Gdy stanął u zamku bram,
Dziewice dbały o niego,
Księżniczki o jego konia...“[1]
...lub o Rossynanta, gdyż takie jest jego — imię nadobne dziewice, podczas gdy moje brzmi Don Kichot z Manczy. Nie chciałem go wyjawiać aż do tej pory, gdy się samo wsławi świetnemi czynami, w służbie waszej dokonanemi. Dowiadujecie się o mem przed czasem, ponieważ obecne cirkmstancje nasunęły mi na pamięć starożytny romans Lancelota. Nadejdzie taki dzień, gdy wy będziecie rozkazywały, ja będę słuchał; dzielnością rycerskiego ramienia dowiodę, że pałam chęcią poświęcenia wam uniżonymi służb moich“ Młode dziewczyny, które do podobnej krasomówności nawykłe nie były, nie odpowiedziały ani słówka, zapytały jeno, czy nie miałby ochoty czegoś zjeść.
— Oj, zjadłoby się, zjadło cośkolwiek odparł Don Kichot. — Nie byłoby to wcale od rzeczy.
Traf chciał, że był to akurat piątek; w całej oberży można było dostać tylko garść małych dorszy, które w Kastylji zowią abadexo, w Andaluzji baccallao, w innych miejscowościach curidillo, a jeszcze w innych truchuela.[2] Zapytano go, czyby nie zjadł czasem trochę tych suchych głowaczy, gdyż inną rybą uraczyć go będzie trudno.
— Jeśli tylko dużo jest tych głowaczątek odrzekł nasz rycerz — to snadnie wystarczyć mi one mogą za jednego głowacza, gdyż na jedno to wychodzi, czy mi dają osiem razy po jednym realu, czy też
- ↑ Don Kichot stosuje komicznie do swego zdarzenia początek starożytnego „Romance de Lanzarote del Lago“:
„Nunca fuera caballero — de damas tan bien servido
Como fuera Lanzarote — cuando de Bretana vino
Que duenas curaban del, — doncellas de su rocino“. - ↑ Truchuela — dorsz, jest zdrobnieniem słowa „trucha“ — maciora.