Sławy i inne banialuki największego kalibru. Damy mu czas do sześciu miesięcy, jeśli się poprawi, to mu pofolgujemy, jeśli zaś nie postąpimy z nim tak, jak tego sprawiedliwość wymaga. Tymczasem weźcie go, kumie, do swego domu, lecz nikomu czytać nie pozwalajcie.
— Moja w tem głowa — odparł cyrulik; i nie chcąc się już fatygować przeglądaniem ksiąg rycerskich, kazał gospodyni zebrać wielkie welumina i jednym zamachem za okno wyrzucić.
Nie mówił tego do głuchej. Gospodyni miała większą chęć palić, niż cienką osnowę na krosienka nakładać. Zagarnąwszy osiem foljałów, chciała je z srogim impetem przez okno machnąć. Nie mogła jednak wszystkich w ręku utrzymać, i jeden wolumin padł pod nogi cyrulika, który, schyliwszy się, przeczytał: Historja sławnego rycerza Tiranta Białego[1].
— Na mą duszę! — zawołał proboszcz gromkim głosem — macie tam Tiranta Białego? Dajcież mi go, kumie, przypominam sobie, że kiedyś przyjemnie z nim czas spędzałem, znajdując w tej księdze niejeden skarb szczery.
— Ot Don Quireleyson z Montalbanu, waleczny rycerz, jego brat, Tomasz z Montalbanu, i rycerz Fonseca, oto rozprawa nieustraszonego Tiranta z brytanem, a krom tego zasię wykwintność i subtylność panny Rozkosznisi, romanse i intrygi miłosne wdowy Przytulnickiej, oraz strzeliste afekty cesarzowej do giermka Hipolita.
Mówię wam, kumie, że, ze względu na styl foremny, jest to najzacniejsza książka na świecie. Tutaj rycerze jedzą, śpią, umierają w swoich łóżkach, przed śmiercią piszą testament i siła onych pospolitych a prostych rzeczy czynią, o których w innych księgach ani słowa niemasz. Aliści mówię wam, że
- ↑ Tłumaczenie kastylijskie (Valladolid 1511) rycerskiego romansu katalońskiego, napisanego przez Joanot Martorell i Marti de Galba. Tirant lo Blanch, został także przełożony na język włoski przez Niccoló Correggio (1501) i Lello di Manfredi (Wenecja 1538). Tirant był synem pana Marka de Tirania i córki księcia Bretanji.