Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.2.djvu/179

Ta strona została przepisana.

na wraz z chustką zniżyła się ku mnie. Znalazłem papier i sto złotych skudów. Poturczeniec był akurat z nami. Wróciwszy do swojej nory, daliśmy mu list do przeczytania. Rzekł, iż to w sobie zawiera:
Nie wiem, panie, jakiego sposobu się chwycić, abyśmy do Hiszpanji ujechać mogli. Lela Marien nie powiedziała mi tego, chocia się o to pytałam. Jedno tylko uczynić mogę: posłać wam z tego okna wiele złotych monet. Zapłaćcie okup za siebie i za swoich towarzyszy. Niechaj jeden z was uda się na ziemię chrześcijańską, zakupi tam barkę, a później powróci, aby innych zabrać. Znajdzie mnie w ogrodzie mego ojca, w pobliżu bramy Babaaron,[1] blisko morza, gdzie pozostanę przez całe lato, w towarzystwie ojca mego i sług moich. Możecie mnie stamtąd porwać w nocy i zaprowadzić do łodzi, nie obawiając się niczego. Pamiętaj, żeś przyrzekł być moim mężem; jeśli słowa nie zdzierżysz, powiem Lela Marien, aby cię ukarała. Jeśli nie masz nikogo, komu mógłbyś zawierzyć, że kupi barkę, kup ją sam i wyrusz w drogę.
Wiem, że powrócisz prędzej, niż każdy inny, gdyż jesteś rycerzem i chrześcijaninem.[2] Staraj się wywiedzieć, gdzie jest nasz ogród. Gdy się będziesz po dziedzińcu przechadzał, zrozumiem, że łaźnie są puste i wówczas dam ci wiele pieniędzy. Niech Allah ma cię w swej opiece.

Oto co zawierał ten drugi list. Każdy ze społeczników moich oświadczył gotowość wyruszenia za okupem, przyrzekając, że wiernie powróci. Ja gotów byłem także to uczynić, ale poturczeniec sprzeciwił się temu mówiąc, że w żadnym razie nie dozwoli, aby któryś z nas osobno wyszedł z niewoli, zanim wszyscy wolności nie odzyszczą, gdyż z doświadczenia to wie, jak uwolnieni źle obietnic swych dopełniają, które składali, przebywając jeszcze w więzieniu. Nie-

  1. Brama Bab-ghazran znajdowała się we wschodniej stronie miasta Algieru. Nazwa oznacza „bramę trzód owiec“, gdyż prawdopodobnie tędy pędzono do miasta stada bydła.
  2. Z cnoty dotrzymywania słowa chełpili się zapewne szlachcice hiszpańscy, znajdujący się w niewoli tureckiej. Don Ferdynand odpowiada Zaharze: „Con todas: que la promesa — del hidalgo y caballero — es dueda liquida expresa — y ser siempre verdadero — el bien nacido profesa“.
    (Jornada II)