ranie do Świętej Hermandady należy. Jeden ze strażników, do którego się kanonik z zapytaniem zwrócił, odparł:
— Niechaj ten kawaler sam odpowie Waszej Miłości, dlaczego w tak nieobyczajny sposób podróżuje, gdyż nam nic nie jest wiadome.
Don Kichot, usłyszawszy ten dyskurs, rzekł:
— Panowie rycerze powiedzcie mi, czy przypadkiem w rzeczach rycerstwa błędnego biegli nie jesteście? Jeżeli tak, opowiem wam o nieszczęściach moich, jeżeli nie, nie będę się po próżnicy trudził ich opowiadaniem. — Balwierz i pleban, ujrzawszy, że jezdni rozmawiają z Don Kichotem, przybiegli co tchu, obawiając się, aby ich ułożenie odkryte nie zostało.
Kanonik odparł na słowa Don Kichota:
— Prawdę mówiąc, mój bracie, więcej ja znam ksiąg rycerskich, niźli Sumulas[1] Villalpando. Jeżeli tylko o to Wam chodzi, tedy możecie mnie śmiało o wszystkiem powiadomić.
— Bogu Najwyższemu chwała! — rzekł Don Kichot skoro tak jest, tedy dowiedzcie się, Panie rycerzu, żem jest zaczarowany w tej klatce, przez zawiść i zdradę złośliwych czarnoksiężników. Cnota jest bardziej prześladowana przez złych, niż miłowana przez dobrych. Jestem rycerzem błędnym, ale nie z tych, których sława zaniedbała, nie chcąc ich imion unieśmiertelnić na wieki, jeno z tych, którzy, mimo szkaradnej zawiści, wbrew wszystkim magom perskim, braminom indyjskim i szarlatanom etjopskim, zapiszą imiona swoje w świątyni nieśmiertelności, aby służyły one za przykład i wzór dla przyszłych wieków tak, by rycerze błędni szli ich śladami i wierzchołka sławy wojennej dostąpić mogli.
— Prawdę mówi Pan Don Kichot z Manczy — rzekł pleban — gdyż znajduje się na tym wozie zaczarowany, nie dla swych win i grzechów, ale przez
- ↑ „Las Sumulas de las sumulas“ jest przekładem hiszpańskim „Summa summularum“, dokonanym przez Gaspara Cardillo de Villopando w 1557 roku.