Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.2.djvu/324

Ta strona została przepisana.

Takie były te wiersze, które odczytać można było. Inne, pleśnią pokryte, wręczone zostały pewnemu Akademikowi, aby je zgłębił, opierając się na domysłach. Wiadomo, że uczynił to, czuwając po nocach i starań nie litując. Poda je na jaśnię, gdy będzie miał nadzieję, że Don Kichot po raz trzeci w świat wyruszy.

Fors‘altri cantara eon miglior plettro.[1]

KONIEC TOMU DRUGIEGO
  1. Wierszem tym kończy się szesnasta oktawa XXX pieśni poematu Ariosta, który chciał powiedzieć, że ktoś inny będzie opiewał powrót Angeliki do Catai.