no taki wyłom w murach wrażych, jaki uczynić może kula armatnia, zbywszy się wszelkiego strachu, nie rezonują, i, nie zważając na jawne niebezpieczeństwo, które im zagraża, niesieni na skrzydłach pragnienia, aby zapewnić zwycięstwo swojej wierze, swemu królowi i narodowi swemu, rzucają się nieustraszenie naprzód, chociaż tysiąc śmierci spogląda im w oblicza.
Oto dzieła, które przedsiębrać należy, chocia bowiem trudności i hazardów są pełne, sława, honor i korzyść z nich płynie. Aliści te, których ty dokonać umyśliłeś, nie przysporzą ci sławy przed Bogiem, czci wśród ludzi, ani dóbr fortuny nie powiększą. Jeśli nawet pragnienie swoje do kresu doprowadzisz, nie będziesz przez to szczęśliwszy, bogatszy i bardziej, niż teraz szanowany. Jeśli próba nie tak, jakbyś tego sobie życzył, wypadnie, ockniesz się wśród największego nieszczęścia, jakie sobie tylko wystawić można; niezdolny będziesz pocieszyć się myślą, że o twojem nieszczęściu nikt nie wie, bowiem wystarczy, abyś sam o tem wiedział, a już cierpieć i rozpaczać poczniesz. Na prawdy onej umocnienie, powiem ci strofę, ułożoną przez słynnego poetę, Ludwika Tansillo[1], który przy końcu pierwszej części swego poematu Łzy świętego Piotra na ten kształt mówi:
Rośnie rozpacz z boleścią i wstyd rośnie razem
W sercu Piotra, gdy blada budzi się jutrzenka.
Sroma się sam za siebie przed grzechu obrazem,
Chocia go i przytomność bliźniego nie nęka.
Dla serca, co bezdusznym nie jest w piersiach głazem
Poczucie winy swojej — to sroga udręka.
Za hańbę rumieńcami wstydu się szkarłaci
Choć nic dokoła niema, krom głuchej pustaci.
- ↑ Poeta włoskiego Cinquecenta, Tansillo, był w Hiszpanji ogromnie czytany i naśladowany. Jego „Piscatorie“ przełożył na język hiszpański Lomas Cantoral. Wyjątek z poematu, tutaj zawarty, przełożył Luis Galvez de Montalvo. Zachowałem hiszpańską formę „redondillas“ (abab).