Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.3.djvu/159

Ta strona została przepisana.

dać. Gdyż celem nauki nabywania nie jest pane lucrando, o który szczęśliwy żak ubiegać się nie potrzebuje, będąc nawszem darami nieba opatrzony — jestem tego mniemania, że trza mu dać wolę iść za swoją skłonnością i dozwolić, by wybór nauki, według swego upodobania uczynił. Lubo poezja, bardziej do zabawy, niż do pożytku służy, jednakoż nie czyni zawstydzenia temu, co ją uprawia, Poezja, panie bracie, jest, według mego sądu, wdzięczną, w doskonałej piękności celującą panienką, o którą inne mnogie dziewice mają staranie, aby ją najbogaciej przystroić, ozdobić i wysoce dostojny dać jej pozór. Owe panienki są to różne umiejętności, a sciencje, których usługami cieszyć się winna, zdobiąc ich wzamian swoim splendorem. Tej pięknej dziewicy nie Iza włóczyć po ulicach, ani na placach, czy w zakątach pałaców na widok wystawiać. Jest utworzona z alchimji, tak szlachetnej, że ten, co jest w niej zawołany, zamieni ją snadnie w czyste złoto najwyższego waloru. Ten, co ją posiada, winien ją trzymać w ryzie, i nie zwolić, by się wynaturzyła w wszetecznych satyrach i uszczypliwych sonetach; żadną miarą kupczyć nią niewolno, tak w bohatyrskich poematach, żałosnych tragedjach, jak w wesołych i dobrze ułożonych komedjach; ciemne pospólstwo i facecjoniści winni nie mieć do niej przystępu, jakoże nie są zdolni poznać i uszanować skarbów, jakie się w niej zawierają. Nie myślcie przytem, panie, że pospólstwem zowię jeno ludzi niziuchnego i podłego stanu, bowiem dla mnie każdy nieuk, choćby był księciem i panem do pospólstwa się liczy.
Ten, co się poezją para, zachowując jednak bacznie kondycje, o których tu namieniałem, będzie się cieszył sławą i estymą wśród wszystkich nacyj świata.
Co zaś, WPan, powiadasz, że jego syn nie szanuje teraźniejszej poezyj, w naszym języku pisanej, to widzi