Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.3.djvu/219

Ta strona została przepisana.

mu już porzucić ćwiczenia się w tych zdatnościach, w których tak celuje, bowiem chociaż mu one dają płone pochwały, przecie nieprzydatne są do zrobienia fortuny. Winien się przeto pilnie przykładać, aby przysporzyć sobie grosza środkami uczciwymi, a chytrymi, których nigdy nie brak ludziom roztropnym i zabiegliwym. Biedak, mający u ludzi należne zachowanie, (jeśli tylko mieć je może) posiada w pięknej żonie klejnot szacowny. Gdy mu się ją odbiera, pozbawia go się wraz życia i czci. Poczciwa i piękna białogłowa, której mąż jest w niedostatku, zasługuje być uwieńczona wawrzynami i palmami, na znak zwycięstwa i triumfu. Piękność sama przez się przynęca wolę tych wszystkich, co na nią patrzą i mają o niej rozumienie, niby smakowity żer, ku któremu dążą orły królewskie i ptaki wysokiego lotu. Jeśli jednak tej urodzie ubóstwo i brak towarzyszą, jest ona napastowana także od kruków, krogulców i innych ptaków drapieżnych. Ta, co się tym napaściom ostoi, godna jest ze wszechmiar zwać się swego męża koroną.[1]

Wiedz, roztropny mój przyjacielu Bazyli, — przydał Don Kichot — że według zdania jednego mędrca, którego miana przepomniałem, jest na świecie tylko jedna mądra białogłowa. Mędrzec ów radził każdemu mężowi, aby się starał uwierzyć, że tą jedną poczciwą i mądrą białogłową jest jego żona własna, a będzie żył z nią, pełen ukontentowania i radości. Ja dotychczas żonaty nie jestem, gdyż mi chęć jeszcze do tego nie przyszła; z tem wszystkiem ośmieliłbym się stosownych przestróg udzielić każdemu, co sobie żonkę wybrać pragnie. Gdyby mi się kto o radę zapytał, rzekłbym mu, aby się oglądał raczej na dobre imię, niźli na majętność. Białogłowa poczciwa nie tylko dobre imię sobie zdobywa tem, że jest w istocie cnotliwa, ale też, że i powierzchownie taką się być wydaje. Zbytnia płochość i głupota, jawnie przed ludźmi okazywana, więcej pokrzywdzenia na czci białogłów czynią, niźli

  1. Salomon daje obraz idealnej żony „Mulier diligens corona est viro suo“. Fray Luis de León napisał „La perfecta Casada“, nawiązując do tych słów Salomona.