Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.3.djvu/225

Ta strona została przepisana.

Ukląkł potem i cichą modlitwę odprawił, prosząc Boga, aby mu dopomógł i do szczęśliwego skutku dowieść zezwolił tę niebezpieczną i nigdy niepróbowaną przygodę. Nakoniec rzekł gromkim głosem:
— O królowo i pani wszystkich moich uczynków i poruszeń, najjaśniejsza i nieporównana Dulcyneo z Toboso! Jeśli to możliwe, aby prośby i błagania twego szczęśliwego kochanka do twoich uszu się przebrały, zaklinam cię, na twoją piękność niezwyczajną, racz ich łaskawie wysłuchać. Nie proszę o nic, jak tylko o to, abyś mi nie skąpca faworu i twej wspołeczności, których mi na ten czas tak bardzo potrzeba. Mam się zapuścić, pogrążyć, zanurzyć w ten abiss niezgruntowany, aby okazać dowodnie całemu światu, iż ten, któremu ty swego wsporu i opieki udzielasz, nie znajduje nic niepodobnego do wypełnienia.
Te słowa wymówiwszy, przybliżył się do występu lochu, ujrzał jednak, że niema sposobu zapuścić się w otchłań, a nawet wejść do gardzieli jaskini, nie czyniąc sobie rumu rękami, albo ciosami szpady. Don Kichot dobył przeto żelaza i jął wściekle ciąć krze i głogi, które rosły koło otworu pieczary. Na łoskot, stąd powstały, jęły wylatywać z krzów wielkie kruki i kawki, z taką natarczywością, że naszego rycerza na ziemię obaliły. Gdyby Don Kichot mał duszę równie zabobonną, jak ją miał chrześcijańską i katolicką, wziąłby to wszystko za złą wróżbę i odstąpiłby od zamysłu zgruntowania tej otchłani. Ale nasz rycerz podniósł się na nogi i, widząc, że nie wylatywały już więcej kruki, nietoperze i inne ptactwo nocne, zaczął się spuszczać w dół straszliwej pieczary, powierzywszy wprzód powróz Sanczy i krewniakowi Bazylego. Sanczo dał mu swoje błogosławieństwo i znak krzyża świętego powielokroć nad nim uczyniwszy, rzekł:

— Niech cię prowadzi Bóg, Najświętsza Panienka ze Skał Francjej i Święta Trójca z Gaety,[1] o kwie-

  1. „Nuestra Senora de la Pena de Francia“ — sanktuarjum hiszpańskie, między Salamanką a Ciudad Rodrigo. „Trinidad de Gaeta“ — kościół i klasztor, ufundowany w Gaecie przez króla Ferdynanda II Aragońskiego (1479-1516).