piękna pani Angelika nim wzgardziła i przeniosła nad niego tego małego Maura, który posiadał osobny wdzięk, urodę i lubość. Mądrze uczyniła, rozmiłowawszy się nie w grubym Rolandzie, lecz w miłym Medorze.
— Ta Angelika — odparł Don Kichot — była to księże plebanie, sowizdrzałka, istota kapryśna, letkomyślna i włócząca się po świecie nieustawnie. Osławiona jest powszędy, przez swoje płochości, jako i urodę. Wzgardziła tysiącem mężnych i mądrych rycerzy, wybierając sobie nikczemnego pazia, który nie posiadał żadnej majętności, ani innego zalecenia, krom warnej przyjaźni, jakiej dochował Dardinelowi. Wielki śpiewak piękności Angeliki, sławny Ariosto, nie śmiąc, czy niechcąc wyjawić nam tego, co się z nią stało, po tym podłym wyborze (nie były to zapewne rzeczy zbyt obyczajne) temi wierszami jej zdarzenia kończy:
E come del Catai s’ebbe lo scettro
Fors‘altri cantera eon miglior plettro
Ani chybi była to wróżba, dlatego też poetów zowią wieszczkami zgadującymi. Tę prawdę dowodnie widzimy, ponieważ sławny wierszopis z Andaluzji złożył pienia o łzach Angeliki, zaś drugi, niemniej wyborny, poeta kastylijski wierszem śpiewał jej urodę.[1]
— Powiedz mi Wpan, panie Don Kichocie — rzekł balwierz — zali pośród tych poetów, co ją wysławiali, znalazł się rymotworca, który napisał satyrę przeciw tej pani Angelice?
— Nie wątpię — odparł Don Kichot — że jeśliby Sacripant i Roland byli poetami, dobrzeby tę młódkę wyłajali. Leży w obyczaju poetów mścić się satyrami i potwarczemi paszkwilami za wzgardy odniesione od prawdziwych, czy zmyślonych dam, które wybrali paniami serca swego. Dotąd nie widziałem
- ↑ Poeta andaluzyjski to Luis Barohona de Soto, „sławny poeta kastylijski“ — Lope de Vega, który w 1602 roku opublikował w Sevilli poemat, złożony z dwudziestu pieśni „La Hermosura de Angelica“ („Piękność Angeliki“), opiewa w nim przygody Medora i Angeliki, porwanej przez Serdana i uwolnionej przez Medora. Poemat jest oczywiście imitacją Ariosta.