Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.3.djvu/30

Ta strona została przepisana.

jednak wiersza uszczypliwego i naganiającego panią Angelikę, która cały świat poburzyła swoją urodą.
— To cud prawdziwy — rzekł pleban.
Wtem usłyszeli głosy siostrzenicy i ochmistrzyni, które wyszedłszy przed niemałą chwilą z izby, podnosiły wielki tumult na dziedzińcu. Wszyscy trzej udali się tam.