Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.3.djvu/90

Ta strona została przepisana.

jej, drugi, dla tej przyczyny, że jej nie oglądał. Sanczo nie wiedział, co mu uczynić wypadnie, gdy jego pan do Toboso go pośle. Don Kichot umyślił odbyć wjazd do miasta, wraz z nastaniem nocy. Oczekując pory naznaczonej, zatrzymali się pod dębami, rosnącymi w pobliżu grodu. Gdy okryślona godzina nadeszła, wjechali do miasta, gdzie im się zdarzyły rzeczy wielkiego znaczenia.