Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.4.djvu/125

Ta strona została przepisana.

teraz, gdy jest gubernatorem, jesteś wielką damą. Zali się mylę?
— Pani Teresa rzekła lepiej, niż przypuszcza — odparł paź. A teraz dajcie mi coś do zjedzenia i odprawcie mnie rychło, gdyż dzisiejszego wieczora chcę jeszcze powracać.
— Pójdźcie WPanie na umartwienie do mnie — rzekł pleban. Pani Teresa ma więcej chęci niż sposobności ugoszczenia tak zacnego gościa.
Posłaniec wymawiał się jak mógł, ale wkońcu przystał. Pleban chętnie go z sobą zabrał, chcąc dowiedzieć się czegoś dokładniej o Don Kichocie i o jego przedsięwzięciach.
Bałakarz Karrasco chciał wyręczyć Teresę w odpisaniu na listy, ale Teresa nie chciała, aby się mieszał do jej spraw, gdyż miała go za przedrwiwacza. Dała placek i dwa jaja klerykowi, który pisać umiał. Ów napisał jej dwa listy, jeden do męża, drugi zaś do księżnej; przepowiedziała mu je z własnej głowy. Nie są najgorsze z tych, co w tej wielkiej historji pomieszczone zostały, jako to zaraz obaczym.