Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.4.djvu/365

Ta strona została przepisana.

zawsze każdej regule rozumowej, czy dyscyplinie intelektualnej. Ta obserwacja wystarcza, aby odróżnić Hiszpanję od jej sióstr łacińskich. Francja i Włochy są intelektualno-krytyczne, Hiszpanja intuicyjnie twórcza. Potęga inspiracji twórczej zrodziła w tej literaturze wszystko — doktryny akademickie i przykazania dobrego smaku wydały tylko nieznośny balast literacki. Jaskrawym przykładem jest sam Cervantes, który w „Don Kichocie“ zostawił nam najlepsze i najgorsze próby swego artyzmu. Najlepsze, gdy opowiada poprostu o faktach i pozwala wygadać się swobodnie swoim bohaterom, najgorsze, gdy, w imieniu swych literackich przesądów, sam zabiera głos, siląc się na jakieś wzory stylu, któreby mogły pójść na żer przyszłych antologij, czy wypisów szkolnych. Do podobnych wniosków dojść można, patrząc na płótna Velazqueza. Nagość kobieca jest dziełem genjalnego artysty. Lecz Velazquez zapragnął pokazać światu, że i jego stać na obraz o temacie mitologicznym. Przekształcił więc swoją nagą piękność na Wenus, zaś pulchnemu chłopcu dodał dwa skrzydełka. Skrzydełka nie udźwignęłyby zapewne na Olimp tej zwartej, cielesnej masy — mimo to akademicy z Sevilli mogli być w pełni zadowoleni. W „wieku złotym“ pisarze hiszpańscy starali się gorliwie o naśladownictwo wzorów klasycznych i włoskich. Reguła akademicka była kanonem, poza którym zaczynały się bezdroża sztuki. Markiz Santillana, wielbiciel Boccaccia i Petrarki, wstydził się serdecznie swojej liryki ludowej, której zawdzięczać miał sławę, Lope de Vega był najmocniej przekonany, że pozostaną po nim tylko teatralne naśladownictwa sztuk Ariosta. Cervantes nazywał siebie autorem nie „Don Kichota“, lecz „Persilesa i Sigismundy“. Potomność przeszła do porządku dziennego nad regułami akademickiemi, natomiast na bezdrożach sztuki, gdzie rządził wszechwładnie impuls tworzenia, odnalazła teatr Cal-